Author Archive

Dzisiejsza telewizja między parodią a pastiszem

Proste, acz celne rozróżnienie przez Fiske’a parodii od pastiszu jest nie tylko ciekawie, ale wręcz niezbędne przy badaniu praktyk stosowanych w telewizji. Pomimo że obie te kategorie są do siebie zbliżone, to naszym zdaniem telewizja jest zdecydowanie domeną pastiszu, podczas gdy parodię sprowadza do roli specyficznej niszy. Warto przy tym zaznaczyć, że Fiske rozumie pastisz jako przejęcie stylu bez transgresywnych zmian kategorii właściwych dla parodii. Pastisz tym samym neguje różnicę między oryginałem a reprodukcją, a robi to w celach czysto widowiskowych. Do tego wszak sprowadza się powszechne czerpane całymi garściami z amerykańskiej telewizji – czy to w postaci konkretnych formatów, adaptowanych do naszych realiów (zresztą zazwyczaj z poczuciem przynajmniej nieznacznej obcości), czy też przyswajanie sobie pewnych rozwiązań i mód. Pastiszem amerykańskiej telewizji będzie w tym rozumieniu zarówno polska wersja serialu BrzydUla, jak i prognoza pogody prowadzona w Sopocie przez prezentera ubranego przez cały szereg designerskich firm odzieżowych. Można się pokusić nawet o stwierdzenie, że emitowanie niektórych oryginalnych programów zza oceanu będzie pastiszem – wyjęte z oryginalnego kontekstu tracą one swój pierwotny charakter, ale przez tą „egzotyczność” zyskują na widowiskowości.

Nie trzeba zresztą szukać aż tak daleko. Również powtarzalność formuł popularnych programów można określić jako pastiszową – jeden show taneczny bądź kulinarny może wywołać całą falę naśladownictw, które będą idealnie odpowiadać do określenia pastiszu zaproponowanego przez Fiske’a. Osobną, choć równie wielką działką są formy stricte filmowe (seriale i filmy pełnometrażowe), które są emitowane w telewizji i w oczywisty sposób również posługują się pastiszem, ale jako teksty nie specyficznie telewizyjne, zostawimy je na uboczu. W każdym razie, jak wynika nawet z tego krótkiego przeglądu, telewizja pastiszem stoi, co czyni ją medium wysoce postmodernistycznym (Fiske upatrywał w pastiszu jedną z ulubionych praktyk postmoderny).

Zgoła odmienna jest za to pozycja parodii. Takowa występuje oczywiście w telewizji, ale jest na jej terenie niejako bytem obcym. Nie należy do samej natury programów w niej emitowanych, jak w przypadku pastiszu, ale zawsze znajduje w nich jedynie forum, na którym może być dopuszczona do głosu. Współczesne programy typu Łapu Capu czy Szymon Majewski Show nie są przecież parodystyczne – to w ich obrębie mieści się parodia. Widz musi zostać starannie ostrzeżony i świadom tego, że będzie oglądał parodię – coś humorystycznego i nie na serio. To swoiste zepchnięcie parodii do roli pewnej wyraźnie określonej niszy wynika z tego, że jest ona w zasadzie sprzeczna z ideałem telewizji. Telewizja legitymizuje swoją rolę w społeczeństwie za pomocą instytucjonalnego ładu, powagi i wiarygodności, tymczasem parodia jest z ducha niepokorna i wywrotowa, dlatego nie może stanowić zasady organizującej program. Jest co najwyżej tolerowana w określonych ramach, dlatego możemy wyobrazić sobie program, w ramach którego prezentowane są profesjonalnie wykonane parodie reklam, ale nie przemieszanie tych parodii z autentycznym blokiem reklamowym bez powiadomienia widzów.

M.S.

Jak w kontekście propozycji Fiske’a rozumieć popularną w serwisie YouTube karierę parodiowania / pastiszu programow telewizyjnych?

Możliwość przełożenia koncepcji Fiske’a na praktyki użytkowników YouTube’a pojawia się już w momencie, kiedy autor odwołuje się do baudrillardowskiej koncepcji symulakrum. Kariera pastiszu i parodii na YT, a więc współczesnych „tekstów trzecich”, nieodłącznie towarzyszących każdemu fragmentowi strumienia telewizyjnego, jeszcze mocniej wpływa na zatarcie rozgraniczeń na sferę zdarzenia i przedstawienia. Komentowanie przekazu oznacza kolejny stopień oddalenia od „rzeczywistości” i spiętrzenie niejasnych kategorii (czy może wręcz ich zupełną eliminację). Zarazem powielenie esencji przekazu (nawet mimo zatarcia czy odwrócenia znaczeń) utwierdza, upamiętnia jego istnienie, wzmaga hiperrealność. Dla widza jednak najważniejsza pozostaje nie treść, a widowiskowość.

Popularność YouTube’a oddaje ducha postmodernizmu jako epoki „nasyconej obrazami”. Zwłaszcza, że ich pozycję w serwisie określa nie tyle jakość, kategorie gatunkowe czy znaczenia co ilość (w dodatku porządkowana według ilości odtworzeń, odsyłaczy, użytkowników). Gatunek, pierwotne medium czy czas powstania nagrania wydają się nie mieć wpływu na możliwości sukcesu na YouTube. Zanik tych kategorii jest też odbiciem czy może dążeniem zdeprogramowanej ramówki telewizji. Na przykładzie pastiszów i parodii widać, że nie jest już tak istotna deformacja znaczenia, co gwarancja ciągłej cyrkulacji – w dużej mierze kierowanej przypadkiem, pozbawionej nadrzędnej zasady (jak telewizyjny zapping).

Przy tym sam serwis posiada osobliwy, błazeński charakter oddziałujący na publikowane w nim filmy. Jeżeli coś jest zabawne, prawdopodobnie zostanie tam opublikowane i z drugiej strony – nawet dramatyczne sytuacje przedstawione w ramach YT stają się zabawne.

Znamienny jest też wywrotowy, antysystemowy wymiar parodii programów TV pojawiających się na YouTube. Dla telewizji, która naszym zdaniem nie może (jeszcze?) pozwolić sobie na autoironię wychodzącą poza ściśle wyznaczone miejsca w ramówce, YT stanowi wentyl bezpieczeństwa. Jest obszarem niemal nieograniczonej ekspresji telewidzów, którzy przed swoim nomen omen odbiornikiem, wciągnięci przez audiowizualny strumień, mogą co najwyżej przełączać programy. Ich śmiech i krytyczne uwagi nie dotrą do postaci w studio.

Potrzebę wypowiedzenia się kanalizują więc w niezliczonej ilości parodii o zróżnicowanym stopniu profesjonalizmu i podobieństwa do oryginału, nie skrępowanych wymogami technicznymi, troską o odbiorców ani poprawnością polityczną. Przyjmują one rozmiary od kilkusekundowych filmików kręconych telefonem czy handycamem aż po całe kanały doskonale imitujące profesjonalne stacje telewizyjne.

Przykład fake’owej stacji telewizyjnej – Onion News Network


W tym kontekście takie sytuacje jak emitowanie w programach telewizyjnych filmików zdobywających popularność na YouTube to przewrotne zwycięstwo odbiorczej partyzantki. Z jednej strony aparat nadawczy przemyślnie włącza je do swego strumienia, rozbrajając, oswajając i pokazując, że potrafi śmiać się sam z siebie, a przede wszystkim manifestacyjnie okazuje zrozumienie dla praktyk konkurencyjnego serwisu i „dołącza do jego miłośników”. Umacnia też swoją pozycję, sprawiając wrażenie, że wyświetlenie filmiku z YT w telewizji to rodzaj nobilitacji.

Nigdy nie ma jednak całkowitej swobody, niebezpieczny wiral musi pozostać w ramach wyznaczonego programu i być opatrzony stosownym komentarzem.

O.K.

Czy praktyka zappingu i deprogramowanie telewizji mają znaczenie dla jutjubowej aktywności odbiorców telewizji?

Na początek kilka uwag etymologicznych:

to zap /zæp/

1 [transitive] to quickly attack or destroy something, especially using a beam of electricity.

2 [intransitive and transitive] to change channels on a television by using a remote control.

3 [transitive] to cook something in a microwave.

4 [transitive] to send information quickly from one computer to another.

[definicja ze słownika LDOCE Online]

W najważniejszych językach europejskich dobrze zakorzeniło się angielskie określenie skakania po kanałach, Włosi i Francuzi wierni są formie oryginalnej, mówiąc “le/lo zapping”, Hiszpanie i Portugalczycy zaadoptowali określenie do własnych form językowych (hiszpańskie “zapeo” i portugalskie “zapear”). Niemcy i Holendrzy korzystają raczej z czasownika “zappen”. Co ciekawe, w niemieckim słowo to zupełnym przypadkiem upodabnia się fonicznie do istniejącego wcześniej czasownika “zappeln”, który znaczy “trzepotać”, “nerwowo potrząsać (np. rękami)”, “przebierać (np. nogami)”.

Z ciekawszych uwag wyjaśniających należy wspomnieć o definicji ze słownika portugalskiego, która wyróżnia zarówno zapping telewizyjny, jak i radiowy. Niemiecka definicja wskazuje z kolei na dość oryginalny aspekt ekonomiczny, który miałby polegać na dokonywanym przez przedsiębiorstwa zappingu między klientami.

W chwili, w której polem aktywności zappingującego neodandysa stał się portal YouTube, zjawisko przeskakiwania między kanałami urasta do roli kluczowej strategii odbiorczej. O ile pstrykanie pilotem pozwala na deprogramowanie telewizji, czyli swobodne poruszanie się między narzuconymi przez nadawcę strumieniami, o tyle klikanie myszką w kolejne linki czyni z zappera władcę: programowanie pozostaje całkowicie w jego gestii. Użytkownik YouTube’a, nie będąc zależnym od pozostającej w reżimie ramówki instytucji, ma do dyspozycji szereg metod, dzięki którym kształtuje indywidualny porządek oglądania klipów: może tworzyć kolejkę filmów; może skakać między między kartami, na których dzielnie ładują się kolejne pliki wideo; może, wiedziony ciekawością, zdać się na podpowiedzi samego portalu, korzystając z kolumny klipów powiązanych. Zgodnie z terminologią zaproponowaną przez Chateau, zapping internetowy idealnie wpisuje się w kategorię “interaktywności przechodniej mocnej”, trudno bowiem o bardziej wyrazistą formę interwencji widza w nadawany materiał. „Skakanie” po YT to w pewnym sensie kolejny etap na drodze do nadawczo-odbiorczego liberalizmu. Portal pełni przecież rolę całkowicie służebną, zajmując się jedynie administrowaniem klipami, najważniejsza jest niepohamowana aktywność internetowych zapperów. Tę postmodernistyczną dezynwolturę zdają się jednak temperować dwa elementy. Pierwszym z nich bywa prozaiczne ograniczenie technologiczne, najczęściej w postaci niewystarczającej przepustowości łącza. Drugim jest oczywiście reklama, która, co ciekawe, nie jest już wprowadzana uprzejmie, np. zapowiadana melodyjnym dżinglem, jak to miało miejsce strumieniu telewizyjnym. W wypadku klipu w internecie reklamujący postępują wyjątkowo ordynarnie:  reklama zwyczajnie przysłania film lub, w wersji łagodniejszej, obejrzenie materiałów promocyjnych jest często trudem, jaki musimy ponieść, zanim będziemy mogli uzyskać dostęp do właściwego wideo.

M.P.

Badanie narracji telewizyjnej na przykładzie serialu “Przyjaciele”

Tekst Sary Kozloff stanowi wielostronną, lecz dość ogólną refleksję na temat fenomenu, jakim jest narracja telewizyjna. Nie daje on tym samym ścisłych narzędzi właściwych do jej badania, a jedynie wskazuje obszary i zagadnienia, którym warto się przyjrzeć analizując konkretne teksty. Z tego powodu również nasz projekt analizy serialu będzie nie tyle instrukcją prowadzącą krok po kroku od przesłanek do wiążących wniosków, a raczej uściśleniem i uporządkowanie tez Kozloff tak, aby umożliwiały pracę nad konkretnym tekstem telewizyjnym.

Zadanie to w zasadzie można by przeprowadzić czysto abstrakcyjnie, formułując po prostu szereg uniwersalnych pytań, na które musimy odpowiedzieć badając dowolny serial telewizyjny. Z drugiej strony skupienie się na istniejącym realnie i funkcjonującym w kulturze popularnej produkcie pozwala natychmiastowo ocenić przydatność oraz przystawalność pewnych konstruktów teoretycznych do stanu rzeczywistego. Starając się połączyć obie te ścieżki badawcze nakreśliliśmy (za Kozloff) kilka najważniejszych kwestii domagających się rozstrzygnięcia, dla każdej z nich proponując wstępne rozpoznanie na przykładzie kultowego serialu Przyjaciele. W ten sposób ogólny opis poszczególnych zagadnień poparty będzie każdorazowo przyczynkiem do właściwej analizy (ta wymagałaby oczywiście znacznie lepszej znajomości serialu, jak też sporej ilości czasu).

Z góry warto zaznaczyć, że nie bez znaczenia był wybór serialu Przyjaciele jako obiektu naszych zainteresowań. Jako, że nie mieliśmy czasu na dokładniejsze zapoznanie się z programem (dla przypomnienia sobie konwencji i stylu obejrzeliśmy na świeżo tylko jeden odcinek), wybraliśmy tekst powszechnie znany, dodatkowo reprezentujący łatwo rozpoznawalną i wysoce skonwencjonalizowaną formułę sitcomu oraz niewymagający dokładnej znajomości wszystkich epizodów. Nie bez znaczenia jest też fakt, że wydaje się on idealnie przeznaczony do praktycznego „testowania” tez Kozloff. Chociaż autorka, pisząc swój tekst w 1992 r., nie mogła jeszcze znać Przyjaciół (pierwsza seria emitowana była w roku 1994), to jednak opis swój odnosiła do tych samych czasów, a zatem i warunków, w których powstał serial. W gwałtownie zmieniających się współczesnych mediach taka aktualność jest wyjątkowo cenna.

    Poniżej wyliczone w punktach etapy proponowanego przez nas procesu badania narracji telewizyjnej na przykładzie serialu Przyjaciele 

  1. Badanie ukształtowania relacji czasowych:
    1. Określenie relacji czasu historii oraz czasu dyskursu – w przypadku serialu Friends mamy do czynienia z formatem dwudziestominutowym, w którym zawarta jest historia obejmująca zazwyczaj tydzień z życia bohaterów. W ramach odcinka pojawia się jedna przerwa reklamowa.
    2. Omówienie specyfiki relacji temporalnych na poziomie mikro – charakterystyka porządku chronologicznego oraz analiza wykorzystania możliwych połączeń między historią, a czasem trwania dyskursu. Friends, czego można się spodziewać, jest serialem opowiedzianym linearnie, w którym korzysta się przede wszystkim ze scen oraz elips. Wyjątek stanowią specjalne odcinki, w których niektóre istotne dla rozwoju fabuły wydarzenia zostają przywołane w formie skrótowych retrospekcji.
  2. Omówienie historii:
    1. Wydarzenia – w tym podpunkcie analizy podzielibyśmy aktanty na: rdzenie i satelity, poświęcając więcej czasu wyborowi rdzeni. Co więcej, w tym miejscu można przeprowadzić podobny podział dla narracji całej serii Friends. Wydzielilibyśmy wydarzenia rdzenie – posuwające naprzód historię grupy przyjaciół, znajdujące swoje odbicie w kolejnych odcinkach (jak ślub bohaterów), oraz wydarzenia satelity – będące czasem nawet rdzeniami poszczególnych odcinków, ale nie zmieniające stanu rzeczywistości dla całego świata serialu.
    2. Prawa w bajkach wg Proppa – modyfikując już nie najmłodszy model Proppa, moglibyśmy wypisać prawa rządzące kolejnymi odcinkami Friends:
        • Funkcje działających bohaterów są niezmienne – mimo, że bohaterowie posiadają po kilka fukcji, a w jednym odcinku nie zawsze używają wszystkich, to jednak moglibyśmy każdemu z nich przypisać konkretny zestaw niezmiennych funkcji.
        • Liczba funkcji w bajce (odcinku) jest ograniczona – w zależności od tego w ilu wątkach danego odcinka występuje postać (zazwyczaj w jednym), moglibyśmy ustalić ową liczbę funkcji – przypadającą na odcinek, lub na jedną postać.
        • Następstwo funkcji jest jednakowe – tutaj musielibyśmy albo zmienić model Proppa na dalece bardziej abstrakcyjny, albo pominąć zupełnie wskazane założenie. Różnorodność wątków w serialu nie pozwoliłaby nam na łatwe odnalezienie struktur porządkujących wydarzenia.
        • Pod względem konstrukcji bajki (sitcomy) należą wszystkie do jednego typu – w tym miejscu należałoby porównać pod względem konstrukcji Przyjaciół z jakimś innym serialem.
  3. Odniesienie się do konstrukcji sześciu form uczestnictwa w narracji.Chociaż, jak wskazuje Kozloff za Robertem Allenem, ów literacki model sześciu uczestników jest miejscami problematyczny w zastosowaniu do telewizji, jednak uważamy za słuszne i efektywne przeprowadzenie takiej analizy.
    1. Autor rzeczywisty – tutaj umieścilibyśmy fizyczne osoby, ekipę która pracowała przy produkcji serialu Friends. Przy czym, należałoby się zastanowić nad postaciami bliższymi instancji autora – jak producenci i pisarze David Crane oraz Marta Kauffman, oraz postaciami dalszymi jak szeregowi pracownicy studia.
    2. Autor implikowany – wytwór odbiorczej wyobraźni, ideologiczna machina nadawcza stacji NBC. Z dzisiejszej perspektywy autorem implikowanym mogłaby być ogólnie rzecz biorąc silnie instytucjonalna telewizja amerykańska lat 90.
    3. Narrator wewnątrztekstowy – wielki demonstrator obrazu. Uczestnik zakamuflowany, wykorzystujący styl zerowy. W tekście jako bezpośrednie zwroty do widza należałoby przeanalizować czołówkę (gdzie bohaterowie-aktorzy patrzą na widzów), oraz muzykę (będącą dla Kozloff najbardziej bezpośrednim zwrotem agencji telewizyjnej do widzów).
    4. Odbiorca wewnątrztekstowy – w analizowanym sitcomie ujawnia się jedynie poprzez śmiech w odpowiedzi na gagi aktorów, oraz oklaski na koniec odcinka, z offu. W tym miejscu należałoby przeanalizować funkcje owych odbiorców w naturalizowaniu dyskursu telewizyjnego
    5. Odbiorca implikowany – ta ogólna kategoria objęłaby dużą liczbę ludzi, zainteresowanych odbiorem Przyjaciół. Ich najogólniejszymi cechami wyróżniającymi byłoby liberalne poczucie humoru i akceptacja nowojorskiego stylu życia lat 90.
    6. Odbiorca rzeczywisty – tutaj byliby widzowie – fizyczni odbiorcy serialu. Na tym poziomie można by prześledzić statystyczne raporty dotyczące odbioru programu i relacji tych danych do cech odbiorcy implikowanego.

    Na koniec warto określić relacje pomiędzy poszczególnymi użytkownikami, dominację jednych, pominięcie innych, oraz związane z tym wnioski. Owe konkluzje należałoby podzielić na te dotyczące telewizji jako całości (np. rozmycie instancji autora rzeczywistego), oraz te opisujące specyfikę sitcomu Friends (np. brak wyraźnej emanacji narratora wewnątrztekstowego).

  4. Wskazanie innych cech definiujących dyskurs:
    1. Pytanie o charakter badanego tekstu: czy jest on serią czy serialem? Formuła omawianego serialu potwierdza hipotezę Kozloff, mówiącą o postępującym zacieraniu się granic między obiema formami. W przypadku Przyjaciół mamy bowiem do czynienia właśnie z formą hybrydalną, w której dochodzi do połączenia cech obu wskazanych typów.
    2. Charakterystyka rozmnożenia linii fabularnych, które odbywa się kosztem wprowadzania w tekst form suspensu. Serial Friends w pełni realizuje tę właściwość narracji telewizyjnej, czego dowodem jest wielowątkowość każdego z odcinków, jak również charakterystyczna dla tego rodzaju opowiadania koncentracja bardziej na wydarzeniach dotyczących ściśle relacji bohaterów, a mniej na wypadkach, które dynamicznie posuwają akcję do przodu.
    3. Zwrócenie uwagi na korzystanie z montażu równoległego, który, jak twierdzi Kozloff, jest domeną narracji telewizyjnej. Pojawienie się tej formy kompozycji dyskursu wynika wprost ze scharakteryzowanej powyżej proliferacji wątków. Co istotne, w przypadku Przyjaciół nie mamy raczej do czynienia z naprzemienną prezentacją zdarzeń równoczesnych (montaż symultaniczny). Eksploatacja możliwości montażu równoległego służy raczej wyważeniu czy harmonizacji w dozowaniu informacji na temat każdego z rozwijających się paralelnie wątków serialu. Aspekt wyraźnie ujawniających się relacji temporalnych przestaje być istotny, ze względu stłumioną, bo pozbawioną suspensu, dynamikę narracji.
    4. Ujawnienie „pretekstowości” scenografii. Jak pisze Sarah Kozloff, „przeciętny serial pasma średniej oglądalności posiada […] słabo wyróżniającą się scenografię. […] akcja toczy się zazwyczaj w pokoju gościnnym, sypialni, biurze, restauracji bądź szpitalu – miejsca te nie są szczególnie zindywidualizowane”(s. 76). W wypadku Przyjaciół mamy oczywiście do czynienia z czysto funkcjonalną aranżacją otoczenia, które nie jest naznaczone jakimkolwiek piętnem indywidualności, rzadko bywa eksponowane, służąc raczej jako neutralne tło dla działań bohaterów, uwikłanych w urocze perypetie. Niemniej jednak, nie możemy do końca zgodzić się na jawnie instrumentalne traktowanie scenografii. Mając w pamięci ogólne założenia tekstu Jasona Mittella, należy zauważyć, że również otaczające bohaterów kostiumy i rekwizyty mogą świadczyć o zakotwiczeniu bohaterów w specyficzną dla ich czasu i miejsca praktykę kulturową, która może mieć wpływ na charakter narracji.
  5. Rola ramówki:
    1. Badając umiejscowienie programu w ramówce warto na wstępie zaznaczyć, że w przeciwieństwie do poprzednich obszarów, przyjrzenie się ramówce w której pojawia się serial wykracza znacznie poza analizę tekstualną. W kontekście samego dzieła można jedynie poszukiwać z góry dobranego przez twórców miejsca na przerwę reklamową i sposobów ogrywania jej. Oglądany przez nas odcinek wydawał się nie eksponować tego momentu żadnymi zauważalnymi środkami – przerwa mogłaby nastąpić w momencie dowolnego przejścia między scenami i nie miałaby znaczenia dramaturgicznego.
    2. Niemniej jednak, relacje z nadrzędną formułą narracyjną, jaką jest ramówka telewizyjna, ma znaczenie niebagatelne, które odsłonić może umiejętna analiza kulturowa. W jej ramach warto przyjrzeć się temu, gdzie i kiedy serial jest emitowany (lub szerzej – oglądany; my skorzystaliśmy ze strumienia internetowego). Znaczenie dla narracji będzie miał przykładowo fakt, czy program zostanie nadany punktualnie, z jakimi innymi pozycjami sąsiaduje albo czy w środku wystąpi przerwa reklamowa. Jeśli tak, to jak wiele, jak długie i przede wszystkim jakie elementy się na nią składają? Czy rozbijają one potoczystość narracji, czy może przeciwnie, budują pożądane napięcie?
    3. Do kwestii umiejscowienia w ramówce można zaliczyć również problem lokalizacji. Wszak Przyjaciele w TVN7 (to chyba główne źródło popularności tego serialu w Polsce) nadawani byli z polskim lektorem, co niewątpliwie wpływało na narrację. Jest to wyjątkowo silna ingerencja w instancję nadawczą (konkretnie narratora wewnątrztekstowego), która jest kategorią kluczową przy analizie narracyjnej. Z pewnością jeszcze inna byłaby narracja wersji zdubbingowanej, nie mówiąc o samej jakości i stylistyce przekładu.
  6. Generalne cechy telewizyjnej narracji. Na koniec przeprowadzonej analizy należałoby zgromadzone dane i wnioski zestawić z podanymi przez Kozloff cechami telewizji amerykańskiej wczesnych lat dziewięćdziesiątych. Mimo, że tekst amerykańskiej badaczki poprzedza powstanie omawianego serialu, to wydaje nam się, że zestaw tych cech bardzo trafnie łączy się z sitcomem Friends, będącym prawie modelową ich realizacją.
    1. Wzorcowe przewidywalne wątki historii – wszystkie perypetie bohaterów składają się w gruncie rzeczy ze stereotypowych klisz.
    2. Wielość wątków powiązanych w złożone wzory – Forma serialowa narzuca wielość przeplatających się wątków, zarówno takich na jeden odcinek, jak i tych wchodzących w skłąd makro-opowiadania.
    3. Zindywidualizowane postaci wcielające się w standardowe role – Każda z postaci Przyjaciół jest indywidualną jednostką, jednak składa się z archetypicznych cech.
    4. Scenografia oraz dekoracje zaledwie funkcjonalne – Scenografie stanowią zazwyczaj tło, zarówno wizualne jak i merytoryczne dla odgrywanych wydarzeń.
    5. Naturalizacja dyskursu przez: substytuty odbiorców wewnątrztekstowych, narracje spoza ekranu, bezpośrednie adresowanie – Charakterystyczny dla sitcomu śmiech byłby sposobem naturalizowanie sytuacji gdy w diegezie pojawia się gag, którego żadna z postaci zdaje się nie zauważać.
    6. Kompleks przenikających się poziomów narracji – sitcom Friends nie posiada tego elementu.
    7. Tendencja do wszechwiedzącej niezawodnej narracji – Wielki Narrator Obrazu, będący niewidzialną instancją opowiadającą, byłby tutaj idealnym przykładem.
    8. Stosowanie achronologicznego porządku w celu przyciagniecia uwagi publiczności – Tutaj należałoby opisać sporadyczne deformacje czasu w wyjątkowych odcinkach.
    9. Formaty hybrydyczne – Friends jest połączeniem serii i serialu, gdyż z jednej strony każdy odcinek ma swoją zamkniętą fabułę, lecz są wydarzenia, które zostają zapisane w makro fabule (związek Rossa i Rachel), a niektóre odcinki są w wyjątkowo serialowej formie (przerwanie ślubu Rossa przez Rachel – opisane w dwóch odcinkach).
    10. Akomodacja przerw – Punkt ten odnosi się bardziej do przerwy reklamowej, będącej poza naszym przedmiotem badań, lecz z drugiej strony niewielki format (20 min.), sam może stanowić wypełnienie w przerwie między większymi programami.
    11. Montaż standardowych jednostek czasowych – Przyjaciele jako sitcom w dwudziestominutowym formacie z jedną przerwą reklamową.
    12. Płynne granice diegezy – postaci-aktorzy z serialu Przyjaciele jako jedni z pierwszych zdobyli tego rodzaju popularność, która miesza ich dwa wcielenia ekranowe i rzeczywiste.

    Podsumowanie – komentarz krytyczny

     

    Niewątpliwą zaletą metody zaproponowanej przez Kozloff jest jej przejrzystość i prostota. Wszystkie określone przez nas punkty na drodze do zbadania narracji Przyjaciół są zrozumiałe i w większości nietrudne do rozstrzygnięcia. Co równie ważne, Kozloff ujmuję narrację w kategorii aktu komunikacyjnego, czyli kontaktu nadawcy z odbiorcą na kilku poziomach jednocześnie. Analiza za pomocą jej metody w jasny sposób wskazuje na pewne niezbywalne cechy telewizyjnej narracji, które umykają przy pobieżnym oglądzie. Niestety, budzi się też wątpliwość co do efektu końcowego.

    Po pierwsze, czy w toku analizy powstanie faktycznie spójny i wyczerpujący opis narracji serialu telewizyjnego? Zważywszy na brak wspólnego umocowania tak różnorodnych kategorii i obszarów refleksji, jak na przykład funkcjonalność scenografii i umiejscowienie w ramówce, wydaje się to wątpliwe. Efekt końcowy jawiłby się raczej jako zbiór uwag na temat narracji, a nie jej całościowy opis. Może to tylko filmoznawcze przyzwyczajenie, ale wydaje się poza tym, że również badanie narracji serialu bez zwrócenia uwagi na środki filmowego wyrazu i poetykę będzie niepełne, wybrakowane. W końcu to poprzez sposób kadrowania, pracę kamery, czy montaż przejawia się narrator wewnątrztekstowy.

    Z drugiej strony cała ta metoda obciążona jest wszystkimi niedostatkami i niebezpieczeństwami analizy tekstualnej, o których dyskutowaliśmy na zajęciach i które legły u podstaw teorii Mittela. Ta wątpliwość, podobnie jak poprzednia, nie podważa zasadności przeprowadzania analizy narracyjnej, a raczej wskazuje na możliwość jej uzupełnienia o odpowiednią interpretację. Samo określenie odbiorcy implikowanego Przyjaciół jako osoby o liberalnym poczuciu humoru, skłonnej do żartowania z relacji damsko-męskich, nie mówi nam wiele, ale wnioskowanie na tej podstawie o sytuacji społecznej lat 90. w Ameryce może być znacznie ciekawsze, a to tylko jedna z licznych możliwości analizy praktyk dyskursywnych zgromadzonych wokół serialu.

Analiza strumienia telewizyjnego

Analiza strumienia telewizyjnego programu BBC World News, przeprowadzona 5.03.2011, między godziną 18.30 a 19.00. Nasz zapis strumienia telewizyjnego odpowiada  analizie średniego stopnia wg Williamsa [Raymond Williams “Television. Technology and Cultural Form” (s. 77-119)]. Zatem oprócz programu, który ma właśnie swój czas antenowy, uchwyciliśmy dodatkowe elementy. Różnego rodzaju przerywniki, dodatki, zapowiedzi. Najgłębsza analiza, za przykładem Williamsa, z zapisem poszczególnych wypowiedzi prezenterów, wymagałaby rejestracji i ponownego przejrzenia materiału. Mimo że nie mieliśmy takiej możliwości, postaraliśmy uchwycić niektóre niewidoczne łączniki narracji.

 

  • 18:30 – Skrót wiadomości (relacje, obrazy z nagrań amatorskich, zdjęcia z helikoptera; temat: powstania w Libii, Egipcie i Somalii; komentarz w tle);
  • 18:31 – koniec skrótu, prezenter poleca strony internetowe (Twitter, FB);
  • 18.32 – Logo BBC;
  • 18.32 – zapowiedź programu FinalScore;
  • 18:33 – intro programu Final Score;
    • studio; prezenterka i specjalista; od tego momentu stale obecne na ekranie zestawienie wyników i tabel wszystkich najważniejszych brytyjskich lig. Również pasek z ogólnymi informacjami sportowymi;
    • reportaże z dzisiejszych gier, w tle obraz ze stadionu po meczu, omówienie spotkania przez dziennikarza (głos z offu), odsyłacze prezenterki do kolejnych reportaży;
    • lista reportaży: Arsenal – Sunderland, West Ham – Stoke City, Birmingham – West Brom, Fulham – Blackburn, Bolton – Aston Villa, Newcastle – Everton;
  • 18:36 – Powrót do studia, plansza z informacją o trwającym meczu Manchester City – Wigan (skład drużyn, czas);
  • 18:37 – Plansza z wynikami Premier League, wszystkie mecze kolejki, wyniki odczytywane przez lektora; następnie tabela po kolejce, krótki komentarz prezenterki z offu;
  • 18:39 – powrót do studia, następnie prezentacja wywiadu z Avramem Grantem, trenerem West Ham United, powrót do studia, specjalista komentuje wywiad i sytuację klubu;
  • 18:42 – prezentacja wywiadu z Arsenem Wengerem, trenerem Arsenalu, na temat remisu z Sunderlandem, powrót do studia, komentarz specjalisty na temat meczu;
  • 18:44 – Plansze z wynikami i tabelami kolejnych lig (Championship, League One, League Two, Scottish Premier League);
  • 18:47 – powrót do studia;
  • 18:47 – outro programu Final Score;
  • 18:48 – Plansza z zapowiedzią dalszej części programu;
  • 18:48 – Newsbox (plansza z krótką, dwuzdaniową informacją bieżącą, towarzysząca grafika), temat: rakiety NASA;
  • 18:49 – trailer programu HardTalk, program publicystyczny;
  • 18:49 – trailer dokumentu o rządach Kaddafiego w Libii;
  • 18:49 – Newsbox, temat: bezrobocie w USA;
  • 18:50 – dwie plansze z notowaniami najważniejszych indeksów giełdowych;
  • 18:50 – trailer programu Click, komputery i technologia;
  • 18:50 – Plansza z opisem programu The Hub;
  • 18:50 – Newsbox, temat: nowa metoda leczenia raka;
  • 18:50 – TimeCheck: czas z najważniejszych światowych stolic;
  • 18:51 – trailer programu DatelineLondon, debata o aktualnych wydarzeniach politycznych;
  • 18:51 – Plansza z opisem programu GMT with George Alagiah;
  • 18:51 – Newsbox, temat: wirus Stuxnet;
  • 18:51 – Plansza z pogodą z najważniejszych stolic;
  • 18:52 – intro programu FinalScore;
  • 18:52 – powrót do studia, prezentacja wywiadu z Robertem Zamorą, piłkarzem Fulham, komentarz specjalisty;
  • 18:53 – zapowiedź meczu Manchester United – Liverpool;
  • 18:54 – relacja z zakończenia meczu West Brom – Birmingham, zawodnik rzuca buty kibicom na trybunach;
  • 18:55 – zakończenie oraz outro programu Final Score;
  • 18:55 – spot reklamowy stacji;
  • 18:56 – reklama sponsora (Rolex), relacja z amerykańskich zawodów golfowych z cyklu PGA Tour;
  • 18:58 – trailer reportażu What next for the Middle East?;
  • 18:58 – Plansza z zapowiedzią najbliższych programów;
  • 18:58 – Newsbox, temat: najnowsze technologie rakietowe;
  • 18:59 – trailer programu Extreme World Women, serial dokumentalny o sytuacji kobiet na świecie;
  • 18:59 – trailer programu Explore, program podróżniczy;
  • 18:59 – Newsbox, temat: holenderskie helikoptery w Libii;
  • 18:59 – Plansza Coming Up, rozkład programów do końca dnia.

Uwagi o BBC na podstawie fragmentu strumienia:

Pierwszą rzeczą, która rzuciła się nam w oczy oglądając BBC World News, jest maksymalna skrótowość i doraźny charakter prezentowanego materiału. Świadczy o tym już mnogość elementów, które przetoczyły się przez ekran telewizora w ciągu zaledwie pół godziny. Poza programem Final Score, zajmującym lwią część tego czasu (18 minut), było ich aż 27, czyli ponad 2 na minutę! W pewnym stopniu uzasadnia to informacyjny charakter stacji, który determinuje krótkie, acz treściwe informacje na temat najważniejszych wydarzeń ze świata uzupełnionych notowaniami giełdowymi, prognozami pogody itp. Z drugiej jednak strony, w tej samej manierze zaprezentowane są relacje z wydarzeń sportowych, wywiady, czy zapowiedzi programów. Tym samym odnieśliśmy wrażenie obcowania z kanałem, który wytwarza poczucie ciągłego oczekiwania na właściwą treść. Treść ta jednak nigdy nie nadchodzi, a zamiast tego na ekranie cały czas są obecne kolejne kilkusekundowe spoty. W związku z tym BBC World News lepiej sprawdza się jako kanał lecący w tle (np. przy śniadaniu, rozmowie itp.) lub jako możliwość dotarcia w kilka minut do najpilniejszych informacji niż obiekt uważnego oglądania. Zauważyć również warto, że na BBC World News filmy reklamowe pojawiają się niezwykle rzadko (w naszym przypadku była to krótka reklamówka Rolexa, z racji sponsorowania przez firmę rozgrywek golfowych), nie ma więc też tradycyjnych bloków reklamowych, zgodnie z naszym przyzwyczajeniem rozdzielających kolejne programy “właściwe”. W miejsce tych pojawiają się różnego rodzaju plansze z informacjami (newsboxy), czy zapowiedzi-“reklamy” własnych produktów-programów.

Final Score – charakterystyka programu:

Sposób prowadzenia programu odpowiada informacyjnemu charakterowi stacji BBC World News. Celem Final Score jest krótka i treściwa prezentacja wyników meczów piłkarskich oraz aktualnych tabel najważniejszych brytyjskich lig. Jedyny bardziej analityczny komentarz stanowią kilkuzdaniowe podsumowania specjalisty obecnego w studiu. Brakuje skrótów bramek oraz innych ważnych wydarzeń meczowych (kartki, kontuzje, incydenty), nadawane są jedynie obrazy ze stadionu tuż po zakończeniu gry. Podczas trwania programu układ ekranu jest typowy dla kanałów informacyjnych: pojawiają się paski z newsami oraz tabele z wynikami u boku oraz u dołu ekranu. Rezultaty poszczególnych spotkań są w beznamiętny sposób odczytywane przez lektora, co okazuje się być typowe dla brytyjskich programów sportowych. Zjawisko to stało się obiektem parodii, czego przykładem mogą być przywołane poniżej nagrania z portalu YouTube.

fragment programu Final Score: 

przykłady parodii: